17 stycznia 2022
.
Staram się budzić z myślą – to będzie dobry dzień. Wszystko się przecież zmienia. Po burzy jest słońce. Po deszczu zieleni się najpiękniej. Jeszcze to robię na siłę. Jakbym chciała przestawić się w głowie na pozytywne. Jakbym chciała się odpowiednio zaprogramować. Nie mam problemu z pójściem samej do kina, teatru, czy na spacer. Spacer taki, szczególnie leśny, wręcz koi skołatana głowę. Gorzej w grupie… Ale w tym tygodniu idę na spotkanie grona kobiet, gdzie nie znam nikogo. To nowa inicjatywa w moim mieście. Będzie kreatywnie i pozytywnie. Zapisałam się żeby wyjść ze swojej strefy komfortu, spróbować, zaryzykować. Chociaż minimalnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo mogłabym postanowić, odsunąć wszystko na potem. Po operacji jeśli się na nią zdecyduję. Po rozwodzie gdy nastąpi. Tylko po co? Odkąd zroz...
-
Bo warto cieszyć się z każdego drobiazgu...
-
Pewnych spraw nie da się zamknąć elegancko. Albo po trochu. Tylko ostre cięcie, które jeśli nawet wydaje się idealnym rozwiązaniem, boli jed...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz